Forum Wierzę! Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Boje się spowiedzi i .. nie pójde dlatego.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wierzę! Strona Główna -> Wątpliwości....
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: 23:55, 24 Mar 2007    Temat postu:

Fen, tak z ciekawości pytając, to z jakiego jesteś zboru ? Jesteś Zielonoświątkowcem, czy może się mylę Wesoly
Powrót do góry
Paweł
Administrator
<b>Administrator</b>



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Woźniki k. Wadowic
Płeć: Syn Adama

PostWysłany: 8:16, 25 Mar 2007    Temat postu:

Obawiam się, że Fen się już to nie pojawi. A jest protestantem chyba.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 17:45, 25 Mar 2007    Temat postu:

Wiele jest protestanckich zborów Mruga
Powrót do góry
Czarna
Specjalista
Specjalista



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdzie ciepło i bezpiecznie :)
Płeć: Córka Ewy

PostWysłany: 22:28, 27 Mar 2007    Temat postu:

Byłam. I jakoś niekoniecznie dobrze, że stało się to akurat u takiego księdza. Ja tu mu się otwieram, to było dla mnei na prawdę trudne. A on, zanim skończyłam jeszcze grzechy "żałuj za grzechy i odmów dziesiątkę różańca". Ha i po spowiedzi. Czułam się kompletnie olana.
W r r r r r


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 23:31, 27 Mar 2007    Temat postu:

Bóg Cie kocha, nie olewa Wesoly
Taka spowiedx czasem uczy pokory.
Powrót do góry
o Maciej OFMCap
Duchowny
<b>Duchowny</b>



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 498
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: 10:21, 29 Mar 2007    Temat postu:

nauka po wyznaniu grzechóew nie należy do istoty spowiedzi. Spowiednik nie musi dać pouczenia. Zależy to od jego rozeznania. Istotą spowiedzi jest pojednanie z Bogiem. Skoro została zadana sakramentalna pokuta i dane rozgrzeszenie - spowiedz spełniła jak najbardziej swój cel i jest owocna. Nie psychologizujmy spowiedzi - to nie psychoterapia i nie spowiadamy sie by czuc sie dobrze (co nie przeszkadza że istotnie nieraz moge sie poczuc lepiej). Jest to sakrament.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarna
Specjalista
Specjalista



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdzie ciepło i bezpiecznie :)
Płeć: Córka Ewy

PostWysłany: 17:49, 29 Mar 2007    Temat postu:

no dobra, ważny jako sakrament. A Ojciec lubi jak ktoś kompletnie olew co Ojciec mówi, chćby to było coś bardzo dla Ojca trudnego?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 18:30, 30 Mar 2007    Temat postu:

Ja też mam problemy ze spowiedzią... Wynika to chyba jednak z tego, że księża, u jakich się spowiadałam nie udzielali mi większych nauk. Mówili tylko ,,Staraj się być lepsza, a za pokutę odmów sobie..." Nie daje mi to żadnej satysfakcji, czuję że moja spowiedź jest niepełna. Trudno jest mi znaleźć stałego spowiednika, bo nie zawsze uda się trafić na tego samego księdza.
Powrót do góry
Paweł
Administrator
<b>Administrator</b>



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Woźniki k. Wadowic
Płeć: Syn Adama

PostWysłany: 19:55, 30 Mar 2007    Temat postu:

Oj Magdalena, ty chyba nie wiesz kim jest stały spowiednik. To ksiądz, którego trzeba najpierw zapytać, czy zgodzi się zostać Twoim stałym spowiednikiem. On Cię zna najlepiej, i u niego się spowiadasz Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 18:19, 31 Mar 2007    Temat postu:

Człowiek głupim się rodzi i głupi umiera...Wesoly Dzięki:)
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 22:16, 31 Mar 2007    Temat postu:

Ale łatwo jest mówić, znadź sobie spowiednika. Cóż, głupio byłoby mi podejśc do księdza i się mu spytać, czy ja wiem może pomyśli, że za młoda, albo coś innego. To głupie a strach jest narzędziem szatana. Poprostu jedyny ksiądz którego mogłabym poprosić w tym roku wyjażdza, a ja boję się do niego słowem odezwać. Dlaczego? i tu jest problem, nie wiem. Jego osobowośc mnie przytłacza, jest dla mnie ideałem kapłana, kimś kto mnie zachwyca swoję postawą, wiem że mógłuby mi pomóc. A wogóle to jest nielubiany, a raczej nie rozumiany.

Kiedyś myślałam, że się w nim zakochałam, no zauroczyłam się w nim... Naszczęście nie, ale to niczego nie zmienia. Smutny
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 17:05, 06 Lip 2007    Temat postu: Re: Boje się spowiedzi i .. nie pójde dlatego.

Czarna napisał:
Tak jak w temacie. Boję się tak strasznie, że nie jestem w stanie się wyspowiadać. Kiedyś przychodziło mi to z łatwością. Ba, nawet to lubiłam, spowiedź niejednokrotnie dużo mi dawała. A teraz nie potrafię zwyczajnie uklęknąć i powiedzieć moich grzechów. Po prostu są rzeczy, których nei wyznaje nawet przed samą sobą, a co dopiero "jakiemuś" (przepraszam za określenie) księdzu.
Wiem, zamyka mi ten lęk droge do Eucharystii. To strasznie .. boli. Ale nie jestem w stanie tego przezwyciężyć.

Znaczy się, mam pecha?


ja też nie lubie się spowiadać.nie mam az tak,zebym się bała jak Ty,ale sie denerwuje,nie lubie tego i chodze raczej rzadko...poza tym ja widze,ze trochę bez sensu jest moja spowiedź,jesli ja juz tydzien później nie moge isc do komunii,bo to nie pojde na msze,to "wpadnie" mi inny jeszcze podobny grzech.no i idę do tej spowiedzi i co z tego? i tak w kółko mam te same grzechy i tak naprawdę nie żałuje ich.po co mam kłamac,ze żaluje niechodzenia do kościoła,picia,niemodlenia się?
Powrót do góry
Czarna
Specjalista
Specjalista



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdzie ciepło i bezpiecznie :)
Płeć: Córka Ewy

PostWysłany: 1:31, 07 Lip 2007    Temat postu:

no właśnie. ten brak żalu. za niektóre rzeczy ja nie potrafię żałować. dla mnie to naturalne i nie widze w tym nic złego. a jednak.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madam Jamar
Początkujący Ekspert
Początkujący Ekspert



Dołączył: 18 Kwi 2007
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: 15:17, 07 Lip 2007    Temat postu:

no a może to nie jest tak ze nie potrafisz żałować? robisz coś ,,złego" co jednak jest przyjemne i sprawia Ci radość. no to troche naturalne ze nie żałujesz tej przyjemnosci. ale załujesz że zrobiłaś źle. moze tak, Czarna?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarna
Specjalista
Specjalista



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdzie ciepło i bezpiecznie :)
Płeć: Córka Ewy

PostWysłany: 16:42, 07 Lip 2007    Temat postu:

może inaczej. smutno mi, że to co robię jest złe. żałuję, że to robię, ale tylko dlatego, że jest to złe. a nie żałuję samej istoty tego uczynku. kurcze, nie wiem jak to napisać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wierzę! Strona Główna -> Wątpliwości.... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin