Reinkarnacja

Gość

reinkarnacja to rowniez w pewnym sensie wiara mimo iz nie czci sie zadnego bozka, czesto byly przedstawiane przypadki ze ktos przypominal sobie sceny z wczesniejszego zycia... lecz jesli ktos ujalby to jako chorobe psychiczna to rownie dobrze mozna by tak nazwac chrzescijanstwo; roznego rodzaju objawienia

Gość

o ile mi wiadomo to reinkarnacja sama w sobie wiara nie jest, tylko elementem np buddyzmu, w ktorym rzeczywiscie boga zadnego sie nie czci...

o Maciej OFMCap

reinkarnacja występuje w hinduiźmie. Najogolniej to wiara w wędrówke dusz, czyli inaczej wiele wcieleń. Jest to oczywiście pogląd nie do pogodzenia z chrzescijaństwem.

Gość

Jak reinkarnacja to i karma..
Karmę wyjaśnić nam mogą jedynie religie wschodu... Buddyzm, Hinduizm... Oznacza ona ciąg przyczynowo skutkowy, jest to podstawowe prawo kosmosu. W odniesieniu do reinkarnacji oznacza nic innego, jak to, że nasze obecne życie uzależnione jest od wcześniejszego życia. Jeżeli w jednym życiu postępujemy dobrze, to w przyszłym będziemy doświadczać szczęścia, jeżeli będziemy postępować niewłaściwie doprowadzi to do doświadczenia cierpienia. W obu wypadkach uznawane jest to za prowadzenie ku szczęściu, gdyż każde doświadczenie czegoś nas uczy i kieruje ku doskonałości. Wierząc w reinkarnację trzeba mieć świadomość tej karmy. Nie może bowiem być czegoś takiego, że w tym życiu będę sobie taki, a w przyszłym taki, bo tak ni się podoba, bo tego chcę. Warto zauważyć, że karma wyraża się na czterech różnych poziomach:
- w tym, czego doświadczamy w czasie pomiędzy śmiercią a następnym odrodzeniem,
- w ciele jakie uzyskujemy w wyniku odrodzenia - w jego zdrowiu, inteligencji, mocy i urodzie,
- w otoczeniu w jakim się odradzamy - kraj, kultura, rodzina i warunki życia codziennego
- poprzez skłonności i upodobania, które wnosimy w nowe życie.
A więc ona decyduje o tym jacy będziemy w przyszłym życiu.
Poza tym nie mamy aż takiej świadomości karmicznej, aby to sobie tak dokładnie zaplanować.
Co do kręcenia się w kółko, czy też końca to różnie można interpretować. Wg jednych nauk przyczynowość nie ma końca, ale każda istota może uwolnić się od prawa karmy, jeśli rozpozna iluzoryczność własnego ego. Wg innych nauk oświecenie jest rozpoznaniem tego, iż karma jest również iluzją umysłu.

Gość

Wedrówka dusz czy jak kto woli reinkarnacja choc kojarzona głównie z buddyzmem do tradycji europejskiej wprowadził Platon. Jego dosyc radykalne podejscie wyrazone w Timajos miało wiele cech wspólnych własnie z buddyzmem co może swiadczyc iż Platon znał jakies założenia tej religii w końcu powstała jakies 200lat przed jego urodzeniem choc dosyc daleko. Pózniejsi Platonicy szczególnie Porfiriusz znacznie jednak łagodzili to stanowisko widząc w reinkarnacji rodzaj swoistego czysćca. Wyłączano spod jej wpływu np. filozofów ograniczano liczbe gatunków w które moze wcielic sie powracająca dusza w końcu ograniczono je tylko do człowieka. Jak powiedział o. Maciej reinkarnacja jest nie do pogodzenia z teologią chrzescijańską. Moim zdaniem przedwszystkim dlatego ze neguje sens ofiary Chrystusa postulując niezliczoną ilosc wcieleń do osiągniecia oswiecenia czy raczej jak my bysmy to nazwali zbawienia. Człowiek chciałby osiągnąc ten cel własnymi siłami a to jak my wierzymy nie jest możliwe i dlatego też została złożona przez Boga za nas najwyższa ofiara. Ni przez nas tylko przez Niego i nie z naszej krwii ale własnie z Jego. Ciekawy wykład polemiczny z platonikami możemy znalezc w Państwie Bożym w którym sw Augustym moim zdaniem przekonująco wykazuje bezsens tej filozofii

Gość

Robert polecam ci dyskusję na ten temat na forum ewangelizacyjnym Sulechowa... tam chłopak chciała pogodzić reinkarnację z Chrześcijaństwem... zobacz jakie kwiatki mu powychodziły... [link widoczny dla zalogowanych] skorzystaj z wyszukiwarki

(zmienili adres tego forum, teraz jest podany aktualny)

Gość

Dzieki napewno skorzystam

Gość

Gość

Gość

Szkół religii wschodu jest wiele i różnie nauczają. Generalnie chodzi właśnie o dążenie do tej idealnej harmonii.

Gość

Dokładnie. Harmonia przede wszystkim. Idealnie opanowany układ ciała, wszystkie mięśnie i umysł tworzące jedną całość.

Gość

i my też dązymy do tej harmoni i nawet wierzymy ze ją osiągniemy wtegy gdyy Bóg stanie sie wszystkim we wszystkich

Gość

Ale nasza wiara znacznie różni się od tego w co wierzą Buddyści... na czymś zupełnie innym polega owa harmonia...

Gość

nie jestem przekonany zeby owa harmonia polegała na czyms innym. Inne są drogi to fakt ale cel jest ten sam. My chcemy osiągnąc pełną komunie z Bogiem jako naszym Panem idąc drogą którą jest Chrystus a oni oszukują sie ze sami są w stanie to osiągnąc

Gość

Zasadnicza różnica,to taka, że oni dążą do idealnego stanu własnego ducha, a my chcemy osiągnąć pełną komunię z Bogiem. Czyli my dążymy do harmonii stawiając jako element odniesienia Boga, a oni siebie. Oni się nie oszukują, oni w to wierzą...