Forum Wierzę! Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Bierzmowanie w kościele katolickim - mój punkt widzenia.
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Wierzę! Strona Główna -> Wątpliwości....
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: 20:23, 22 Kwi 2009    Temat postu: Bierzmowanie w kościele katolickim - mój punkt widzenia.

Moim zdaniem bierzmowanie według kościoła katolickiego to bzdura! Cała ta otoczka jest bez sensu.
Bierzmowanie to według katechizmu w skrócie - dar od ducha świętego który ma nas umocnić w wierze.

A jak się dzieje? Trzeba chodzić do kościoła więcej niż niejeden ksiądz, co tydzień na zebrania, zdawanie bzdurnego egzaminu i wypracowanie o patronie na 3 strony A4! Czy każdy ma na to czas!? Do tego 100 zł opłaty "na utrzymanie kościoła" i jeszcze 20 zł za wypis z metryki chrztu! Spowiedź co miesiąc dla mnie to stanowczo zbyt często! Każdy indywidualnie powinien decydować o częstotliwości przystępowania do spowiedzi, i ja robiłem to 2 lub 3 razy w roku - w ważnych momentach mojego życia, a nie ot tak sobie!
Do tego 30% kandydatów nie zdaje - i decyduje o tym ksiądz. Czy to jest sprawiedliwe? Skoro to dar od ducha świętego to nikt nie powinien być tego pozbawiony przez to, że nie chodził na zebrania, na roraty czy nie wpłacił składki!
Skutek bierzmowania jest taki, że młodzi ludzie przestają chodzić do kościoła w 90%! Więc dar od ducha świętego umacniający w wierze został zamieniony w komercję od księdza osłabiającą wiarę... Ja sam już chyba przestanę zupełnie chodzić do kościoła katolickiego - skutecznie się zniechęciłem. Te ciągłe podejrzenia o oszustwa, odgórne przekreślanie kandydatów i uważanie przez księdza, że wszyscy mają ten sakrament zupełnie gdzieś. Przecież mało kto ma go gdzieś, ale prawie nikt nie stawia go sobie przed nauką czy rodziną. Sakramenty mają nam pomagać w życiu a nie być naszym życiem.

Moim zdaniem bierzmowanie powinno odbyć się w 2 klasie gimnazjum, kiedy ma się znacznie więcej czasu - a nie akurat w czasie nauki do egzaminów. Przygotowanie powinny rozpocząć się spowiedzią adwentową a zakończyć jeszcze przed Wielkanocą. Nie powinny być wymagane żadne opłaty, egzaminy, zaświadczenia! Wystarczyłoby zebranie i spowiedź na początek przygotowań - wtedy informacje o tym jakie wybrać imię, kto powinien być świadkiem... Potem jakieś zebranie przed samym bierzmowaniem a w niedługim czasie spowiedź i bierzmowanie! I wtedy byłby to prawdziwy sakrament! Ten kto chce i tak wierzy. A ten kto nie wierzy nie powinien być pozbawiony sakramentów - a już na pewno nie powinien o tym decydować ksiądz!

Chętnie o tym podyskutuję!
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 21:25, 22 Kwi 2009    Temat postu:

Cytat:
A jak się dzieje? Trzeba chodzić do kościoła więcej niż niejeden ksiądz, co tydzień na zebrania, zdawanie bzdurnego egzaminu i wypracowanie o patronie na 3 strony A4!

Co w tym złego? Do sakramentu Bierzmowania powinien być dopuszczony dojrzały chrześcijanin. To, czego się wymaga, to naprawdę niewiele... A egzamin wcale nie jest bzdurny, bo dotyczy najczęściej Małego Katechizmu.

Cytat:
Do tego 100 zł opłaty "na utrzymanie kościoła" i jeszcze 20 zł za wypis z metryki chrztu!

Nie wmówisz mi, że te opłaty są obowiązkowe.

Cytat:
Spowiedź co miesiąc dla mnie to stanowczo zbyt często!

Zgodzę się, że spowiedź to indywidualna sprawa, jednakże comiesięczne wyznawanie grzechów (lekkich) na pewno nie zaszkodzi! A szczególnie osobie przygotowującej się do Bierzmowania! Częstą spowiedź zalecał m. in. Św. O. Pio...

Cytat:
Moim zdaniem bierzmowanie powinno odbyć się w 2 klasie gimnazjum, kiedy ma się znacznie więcej czasu - a nie akurat w czasie nauki do egzaminów.

Nie przesadzaj. Przecież to idzie pogodzić... Wesoly
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 20:46, 23 Kwi 2009    Temat postu:

Nie. U mnie nie idzie tego pogodzić bo wychodzi na to, że więcej czasu spędzałem na zebraniach i nabożeństwach niż nauce do egzaminu. A opłata jest obowiązkowa.
Co komu z małego katechizmu? Czy jego znajomość jest wymagana do otrzymania daru łaski od ducha świętego? Czy pierwsi chrześcijanie właśnie taki przykład nam dali?

A dla mnie tyle chodzenia do kościoła jest złe! Wszystko się znudza, upowszechnia i staje się w końcu przykrym obowiązkiem. Jeszcze ten stosunek księży, ciągle jakieś podejrzenia, pretensje . Dlaczego to akurat oni decydują o bierzmowaniu, skąd niby mają takie uprawnienia?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 13:37, 25 Kwi 2009    Temat postu:

Cytat:
A opłata jest obowiązkowa.

Wierzyć mi się nie chce...

Cytat:
Co komu z małego katechizmu? Czy jego znajomość jest wymagana do otrzymania daru łaski od ducha świętego?

W sakramencie Bierzmowania człowiek ma stać się dojrzałym chrześcijaninem. Trudno być dojrzałym chrześcijaninem, nie znając podstaw wiary. Mruga

Cytat:
A dla mnie tyle chodzenia do kościoła jest złe!

,,O jedno proszę Pana, tego poszukuję: bym w domu Pańskim przebywał po wszystkie dni mego życia, abym zażywał łaskawości Pana, stale się radował Jego świątynią." Wesoly
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 20:36, 25 Kwi 2009    Temat postu: Re: Bierzmowanie w kościele katolickim - mój punkt widzenia.

Kefir napisał:
Trzeba chodzić do kościoła więcej niż niejeden ksiądz

więcej? raz w tygodniu na Eucharystię i to w Niedzielę... gorzkie żale i droga krzyżowa jest taka straszna?

Kefir napisał:
co tydzień na zebrania

wytrwałość sprawdzająJezyk

Kefir napisał:
zdawanie bzdurnego egzaminu

to wiedza na temat Twojego wyznania jest bzdurna?

Kefir napisał:
wypracowanie o patronie na 3 strony A4

A cóż to jest 3 strony A4... pół wykładu jednego... gorzej, jeśli nie masz tylu informacji o swoim patronie:P

Kefir napisał:
czy każdy ma na to czas!?

no w gimnazjum ma się bardzo mało czasu, bo pracuje i uczy się jednocześnie i samemu trzeba sobie obiad zrobić i pranie i zadbać o wszystko...

Kefir napisał:
Do tego 100 zł opłaty "na utrzymanie kościoła" i jeszcze 20 zł za wypis z metryki chrztu!

no nie wszędzie tak jest, ja nic nie płaciłam, mój brat też idzie w tym roku i nic nie płaci... no ale moja parafia jest drugą pod wzgl wielkości w diecezji więc raczej nie jest biedna... co innego na wschodzie, gdzie już to ma się inaczej... ale nie powinna taka wpłata być obowiązkowa, to fakt

Kefir napisał:
Spowiedź co miesiąc dla mnie to stanowczo zbyt często!

ponoć odpowiednią i zdrową częstością dla duszy jest spowiedź co 2-3 tygodnie...

Kefir napisał:
Każdy indywidualnie powinien decydować o częstotliwości przystępowania do spowiedzi, i ja robiłem to 2 lub 3 razy w roku - w ważnych momentach mojego życia, a nie ot tak sobie!

to tak jakby myć się tylko 2-3 razy w roku... bez obrazy, ale rzadko się tak ufajdasz w błocie, że kąpiel jest bezwzględnie konieczna, a jednak myjemy się codziennie. Z takiego lekkiego brudu.

Kefir napisał:
Do tego 30% kandydatów nie zdaje - i decyduje o tym ksiądz. Czy to jest sprawiedliwe? Skoro to dar od ducha świętego to nikt nie powinien być tego pozbawiony przez to, że nie chodził na zebrania, na roraty czy nie wpłacił składki!

Mój brat do tego daru powinien jeszcze dojrzeć, niestety większość ludzi idzie do bierzmowania tylko po to by móc wziąć ślub kościelny oraz zostać rodzicami chrzestnymi... Ja bym tak z 30% dopuściła.

Kefir napisał:
Skutek bierzmowania jest taki, że młodzi ludzie przestają chodzić do kościoła w 90%!

oj, to z pewnością nie skutek bierzmowania tylko już prędzej braku świadectwa od osób wierzących. Bo bycie katolikiem nie jest trendy więc taka jest moda.

Kefir napisał:
Przecież mało kto ma go gdzieś, ale prawie nikt nie stawia go sobie przed nauką czy rodziną. Sakramenty mają nam pomagać w życiu a nie być naszym życiem.

Pytanie dlaczego mało kto ma go gdzieś? Z powodu wiary czy z tego o czym wspomniałam nieco wyżej?

Kefir napisał:
Moim zdaniem bierzmowanie powinno odbyć się w 2 klasie gimnazjum, kiedy ma się znacznie więcej czasu - a nie akurat w czasie nauki do egzaminów.

Ja uważam, że w gimnazjum jest się jeszcze zupełnie niedojrzałym. Myślę, że czas kiedy naprawdę musisz dojrzeć to czas studiów. I wtedy właśnie bierzmowanie mogłoby się odbywać. Tylko egzaminów ma się wtedy nieco więcej niż tylko jakieś 3, które po zsumowaniu mogą odpowiadać jednemu...


Z perspektywy czasu żałuję, że nie podeszłam do swojego bierzmowania bardziej dojrzale, chociaż w porównaniu z moimi rówieśnikami to i tak wypadłam całkiem dobrze. Zanim wybrałam swoją patronkę przeczytałam 3 tomy żywotów świętych, no bo mogłam ominąć coś ważnego. Codziennie uczestniczyłam w Eucharystii. Ale moja wiara nie była wtedy dojrzała, to było wtedy ciągłe szukanie czegoś, co i tak w końcu zgubiłam...

Podejrzewam, że gdyby bierzmowanie nie łączyło się z zawieraniem małżeństwa czy byciem rodzicem chrzestnym, to większość osób by nawet nie poprosiło o ten sakrament. Nawet, gdyby przygotowania były minimalne.
Taka moja opinia na ten temat.
Powrót do góry
Paweł
Administrator
<b>Administrator</b>



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Woźniki k. Wadowic
Płeć: Syn Adama

PostWysłany: 20:43, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Kefir, Kefir, Kefir. Jakiś Ty zbuntowany.widzę w Tobie młodzieńczy bunt Jezyk Ale postaw sobie jedno pytanie: czy chcesz (chciałeś) przyjąć sakrament bierzmowania czy nie? Co do częstości spowiedzi to bez komentarza. Natomiast - szczerze mówiąc - w dojrzałym praktykowaniu wiary nie znajdzie się miejsce na pogląd, że codzienny udział w Mszy prowadzi do nudy.

I nie porównuj sytuacji starożytnego Kościoła do współczesnego, z czym do czego? Jezyk


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
o Maciej OFMCap
Duchowny
<b>Duchowny</b>



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 498
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: 15:19, 01 Maj 2009    Temat postu:

no właśnie. Zastanawia mnie też pewna wyvczuwana niestety wrogość (tak, to wrogość) do Kościoła. Chciałoby sie powiedzieć - duc in altum (wypłyń na głębię) - a nie tylko poruszaj się po obrzeżach , po powierzchni wiary, pobożnośći.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 20:49, 01 Maj 2009    Temat postu:

Tak się tylko mówi, bo wy jesteście tak gorliwie zapatrzeni w kościół katolicki, a ja na to patrzę przez prymat antykatolicki, z punktu widzenia chrześcijanina.
I wcale nie jest tak, że młodzież przestaje chodzić do kościoła wzorując się na innych - bo znam wiele osób które chodziły w miarę często do kościoła i przestały z dniem bierzmowania w ogóle chodzić. I to jest większość...
I tak magduha jak sama napisałaś, że TY BYŚ DOPUŚCIŁA albo nie dopuściła kogoś do bierzmowania - właśnie to jest ten ten cały katolicki brud. Dlaczego inni ludzie mają decydować o tym, czy ktoś może otrzymać dary od Boga?
Jeśli chodzi o sakrament bierzmowania - to człowiek może się stawać co najwyżej dojrzałym katolikiem, bo w prawosławiu ten sakrament ma się od razu przy chrzcie - bez żadnych katechizmów.
Porównywanie pierwszych chrześcijan do nas jest jak najbardziej uzasadnione, bo my też powinniśmy tacy być, niestety prawie żaden katolik taki ni ejest.

Prawie wszyscy prawosławni spowiadają się co najwyżej 4 razy do roku, i ja też to popieram. Nie mam potrzeby ciągłego spowiadania się, jest to denerwujące. Przecież nikogo nie zabijam ani nie okradam, żeby "śmierdzieć" grzechem. Nikt nie powinien mówić co ile ktoś ma się spowiadać - to indywidualna sprawa każdego człowieka.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 12:49, 03 Maj 2009    Temat postu:

Owszem nie dopuściłabym mojego brata bo wiem, jakie on ma podejście. Tak naprawdę ma ten sakrament głęboko w poważaniu i mu na nim nie zależy, gdyby nie to, że moja mama na to naciska to pewnie by go w tym roku nie przyjął. Naprawdę uważam, że gdyby nie wiązały się z tym sakramentem pewne późniejsze "wyróżnienia" jak bycie chrzestnym oraz ślub w Kościele to nikt by po niego się nie pchał nawet jakby był "darmo" dawany.

Co do spowiedzi - cóż, ja też nie kąpię się w gnojówce a myję się codziennie. Dla mnie częsta spowiedź była taką pracą nad sobą, bo często zdarza mi się być na kogoś złą i to w taki negatywny sposób, jestem leniwa i jeszcze mnóstwo innych rzeczy, które sprawiają, że daleko mi do ideału. Mnie zawsze szokowało podejście, że przecież nikogo nie zabijam, nie kradnę itp to przecież nic złego nie robię.
A te wcześniejsze przykazania?
1. Czy czasem nie zdarza nam się postawić wyżej od Boga? Czy naszym bożkiem nie jest komputer, pieniądz, muzyka?
2. Jak się wysławiamy? Czy w gniewie nie używamy słów, które są wulgarne lub wzywamy Imienia Boga ot tak sobie? Może tego nie wypowiadamy ale nasze myśli są pełne przekleństw?
3. Czy zawsze świętujemy tak jak powinniśmy? Uczestnictwo w Eucharystii, niewykonywanie prac (nie odkładasz nauki na Niedzielę, mimo, że mógłbyś to zrobić w sobotę? mnie często się coś takiego zdarza, a nauka to też praca tylko umysłowa)
4. Co z szacunkiem okazywanym rodzicom? Wykonywaniem ich poleceń, dbaniem o ich zdrowie itp...

Każdy sobie sam może na te pytania odpowiedzieć i się zastanowić czy na pewno wszystko jest w porządku... Te przykazania są wyżej od pozostałych, pewnie dlatego, że wbrew pozorom są trudniejsze do wykonania i na nich często większość ludzi się potyka. I mimo, że są na samym początku to o nich właśnie się zapomina. Nie osiadajmy więc na laurach.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 13:55, 03 Maj 2009    Temat postu:

Ja nie osiadam na laurach - najważniejsze, że się staram. I mimo lekkich grzechów można chodzić do spowiedzi spokojnie przez 3 miesiące.

Nie nam osądzać jaki jest stosunek innych ludzi do otrzymania bierzmowania gdyby było "darmo" dawane. Może właśnie wtedy przystąpiliby do niego ludzie którzy tego naprawdę chcą. Na pewno przymus nie jest wskazany, a już tym bardziej nie powinno być tej masy warunków o których już spojrzałem!
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 18:09, 03 Maj 2009    Temat postu:

Z tego co wiem, to pierwsi chrześcijanie też musieli się czymś wykazać zanim otrzymali Chrzest Święty i spełnić pewne warunki, nie było to takie hop-siup. Wielu z nich oddawało cały swój majątek a nie tylko 100 zł na potrzeby Kościoła. Byli dojrzali już gdy do Chrztu Świętego przystępowali, musieli mieć świadomość tego, że mogą za to zapłacić swoim życiem. I może dlatego u rzymokatolików jest rozdzielenie sakramentów. Osobno Chrzest, Eucharystia i Bierzmowanie (inaczej ma się to u grekokatolików i w prawosławiu). Takie etapy rozwoju duchowego świadczące o dojrzałości osoby. Mam 23 lata i zastanawiam się często czy gdybym żyła w pierwszych wiekach chrześcijaństwa oddałabym wszystko co mam i czy umiałabym poświęcić swoje życie. Czasem wydaje mi się, że tak a czasem jak się głębiej zastanowię to niestety odpowiedź brzmi nie. Dlatego mnie się wydaje, że moja wiara nie jest jeszcze dojrzała, ciągle jest na etapie poszukiwań. Może nie powinno być jakiejś granicy wiekowej odnośnie dojrzałości chrześcijańskiej, bo np Dominik Savio i św Tereska byli bardzo młodzi i dojrzali zaś św Augustyn dojrzał na starsze lata...

Przecież nie ma obowiązku i przymusu bierzmowania, Kościół do niego nie zmusza. Wiążą się z nim pewne konsekwencje, ale tego nie można nazwać przymusem.
Powrót do góry
Paweł
Administrator
<b>Administrator</b>



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Woźniki k. Wadowic
Płeć: Syn Adama

PostWysłany: 22:04, 03 Maj 2009    Temat postu:

Kefir napisał:
I tak magduha jak sama napisałaś, że TY BYŚ DOPUŚCIŁA albo nie dopuściła kogoś do bierzmowania - właśnie to jest ten ten cały katolicki brud. Dlaczego inni ludzie mają decydować o tym, czy ktoś może otrzymać dary od Boga?


Dlatego, że Ci co decydują są kompetetni do tego, żeby tego sakramentu nie sprofanować.
Przyjmujmy wszystkich do seminariów i wszystkim udzielajmy święceń kapłańskich! Albo wydawajmy Prawo Jazdy ślepym.


Kefir napisał:

Porównywanie pierwszych chrześcijan do nas jest jak najbardziej uzasadnione, bo my też powinniśmy tacy być, niestety prawie żaden katolik taki ni ejest.


Kefir, Jesteś wyznawcą prawosławia - ok. Ale co Cię tak wzięło, żeby wyrzucać błędy katolikom? Przecież nikt tu na forum nie wytyka CI palcami tego, że jesteś prawosławnym chrześcijaninem. Widzisz wszystko to co złe. Może warto poedejść krytycznie również do swojej wspólnoty?

Kefir napisał:

Prawie wszyscy prawosławni spowiadają się co najwyżej 4 razy do roku, i ja też to popieram. Nie mam potrzeby ciągłego spowiadania się, jest to denerwujące. Przecież nikogo nie zabijam ani nie okradam, żeby "śmierdzieć" grzechem. Nikt nie powinien mówić co ile ktoś ma się spowiadać - to indywidualna sprawa każdego człowieka.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
o Maciej OFMCap
Duchowny
<b>Duchowny</b>



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 498
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: 13:41, 04 Maj 2009    Temat postu:

Kefir napisał:
Tak się tylko mówi, bo wy jesteście tak gorliwie zapatrzeni w kościół katolicki, a ja na to patrzę przez prymat antykatolicki, z punktu widzenia chrześcijanina.
.

1 - To chyba dobrze ze katolik jest wpatrzony w Kościół katolicki, prawda?
2- od kiedy to chrześcijański = antykatolicki?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 21:22, 05 Maj 2009    Temat postu:

Do seminariów oczywiście powinniśmy przyjmować wszystkich też! A niewidomi chyba nie chcą sami się ubiegać o prawo jazdy. Właśnie bierzmowanie można porównać do egzaminu na prawo jazdy - w obecnej formie, bzdura!

Nie powiedziałem, że chrześcijański=antykatolicki.

Z punktu widzenia chrześcijanina, antykatolika = europejczyka, antyniemca [to tylko przykład ].
Powrót do góry
Paweł
Administrator
<b>Administrator</b>



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Woźniki k. Wadowic
Płeć: Syn Adama

PostWysłany: 19:33, 06 Maj 2009    Temat postu:

Kefir napisał:
Do seminariów oczywiście powinniśmy przyjmować wszystkich też! A niewidomi chyba nie chcą sami się ubiegać o prawo jazdy. [to tylko przykład ].


No jeśli chodzi o tcyh niewidomych, to już homoseksualiści czy geje a nawet kobiety domagają się święceń kapłańskich. Oto masz odpowiedź.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Wierzę! Strona Główna -> Wątpliwości.... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin