2 rocznica śmierci

Paweł · Wysłany: 7:58, 31 Mar 2007 Temat postu: 2 rocznica śmierci

Już w poniedziałek miną 2 lata od śmierci Jana Pawła II. Jak ten czas szybko płynie. Wesoly

Módlmy się w tych dniach o beatyfikację Sługi Bożego.

Czarna · Wysłany: 16:11, 31 Mar 2007 Temat postu:

Jakos nie czuje emocjonalnej potrzeby zeby JPII został uznany świętym oficjalnie. Dla mnie i wielu jest już świętym bez znaczenia co ustala "specjaliści". A z resztą jakie ma znaczenie czy zostanie uznanym przez ludzi, ważne jak jest na prawdę, u Boga, a ja wierzę, ze tam jest świętym.
A no rzeczywiście to już 2 lata .. masakra.

Gość · Wysłany: 21:51, 31 Mar 2007 Temat postu:

2 lata to kupa czasu, prawdę mówiąc uroczystości to dla mnie obowiązek, z racji że moja szkoła ma za patrona JPII, poza tym nieszczególnie widzi mi się 50 raz dziękować za pontyfikat, wiem, że to może ignorancja z mojej strony. ale czy to nie dziwne, to się staje oklepane. przynajmniej nie chodzimy wszyscy w ten dzień smutni, a to postęp.
Poprostu uważam, że rozpływanie się i robienie z osoby JPII dodatku do jakieś imprezy kościelnej to przesada.
A tak w ogóle to w ramach obchodów chciałam bym zrozumieć o co chodzi w Encyklice o Duchu Świętym... Wesoly

Gość

Oklepane? Hmm.. to jest ignoracja. Nie rozumiem, o co Ci chodzi z tym "dodatkiem" do imprezy kościelnej? W innym Twoim poście przeczytałam, że nie podoba Ci się dodawanie Jana Pawła II do Światowego Dnia Młodzieży. Nie rozumiem tego. Przecież to właśnie NASZ papież go ustanowił.

Gość

nie nie o to chodzi, może fakt światowe dni młodzieży to nie był dobry przykład. Sama nie wiem jak to wyrazić. Wkurza mnie to, że autorytet papieża jest narazony na szwank. Tak jak msza jest czasem dodatkiem np. do zniw, czy innego święta dzielnicy, tak i JPII jest takim dodatkiem bo to przyciąga ludzi. Pozatym nie mam nic przeciwko dobrze przygotowanemu czuwaniu z nauczaniem JPII, czytamiu, czy składaniu kwiatów, pielgrzymce do Rzymu.

Gość

No wiesz.. można powiedzieć że autorytet papieża zawsze jest narażony na szwank, bo zawsze znajdą się takie "modele" co wymyślą jakiś podstęp w Jego słowach. Były takie "modele" w przypadku Jana Pawła II. Dość się o tym naczytałam w pierwszych stronach wielgachnej książki - "Świadka nadziei". Nie mogłam wyjść z podziwu, że można tak oczerniać papieża Polaka, który stał na straży pokoju, pomagał wszystkim, służył... Moim zdaniem to, co wypisywały niektóre brukowce o Nim to po prostu było spowodowane swego rodzaju zazdrością. Bo nasz Papież był wspaniały. Niektórzy nie mogli uwierzyć, że można być po prostu dobrym człowiekiem.
Natomiast msze nie są dodatkiem do żniw. Fakt że owoce pól są przynoszone na jedną mszę, ale są one tylko swego rodzaju podziękowaniem za wspaniały rok. Święta dzielnicy.. hmm.. nie wiem o co tutaj dokładnie Ci chodzi, ale jak już coś to msza święta jest ukoronowaniem, uwieńczeniem święta.

Gość

to o mszach i świętach dzielnicy to z życia wzięte, niedawno nam kleryk mówił, że msze to zawsze tylko dodatek coś po czym się idzie upić pobawić i zatańczyć, św. Jan Vianney to tępił zajęło mu to duużo czasu. Tak teraz na mszę z okazji święta dzielnicy przychodzi może 30 osób, a reszta czeka przed kościołem na impreze. A w mojej dzielnicy m,ieszka 16 tys. osób